9 marca, 2023

„Przypadkowi przeciwnicy”

…czyli o tym, jak ludzie, szczerze zainteresowani dobrymi relacjami współpracy, pogrążają się we wzajemnej walce i konfliktach.

Jakość współpracy pomiędzy działami w firmie bywa przedmiotem szczególnej troski menedżerów. Zwłaszcza, gdy staje się na tyle niska, że zaczyna wpływać na spadek wyników lub spowalnia albo wręcz uniemożliwia osiągnięcie planowanych rezultatów.

Także pracownicy odczuwają problemy we współpracy między działami. Zazwyczaj ich frustracja bierze się z poczucia, że realizacja ich zadań pochłania coraz więcej energii na pokonywanie wewnętrznych barier i przepychanki ze współpracownikami z innych działów. Mają poczucie, jakby walczyli z własną organizacją, będąc jednocześnie jej integralną częścią.

Jak to się dzieje, że choć wszystkim zależy na dobrej współpracy wewnątrz firmy oraz zazwyczaj nikt nie sabotuje wysiłków innych w celowy sposób, to tak trudno o poczucie, że działamy jako jeden zespół? Całkiem tak, jakby jakaś nieznana, magiczna siła wpychała nas w przestrzeń konfliktów, frustracji i wzajemnych pretensji.

Kluczem do zrozumienia może być wiedza o tym, w jaki sposób zachowują się systemy, a w szczególności wzorce tych zachowań, czyli archetypy systemowe[1].

Jeden z nich może być szczególnie przydatny do zrozumienia barier tworzących się we współpracy między obszarami w firmie. To zjawisko „przypadkowych przeciwników”.

Jako zespół wspierający rozwój organizacji, mamy poczucie, że choć zmieniają się ludzie i przykłady, to w prawie każdej firmie słyszymy tak naprawdę tę samą historię. To opowieść o przypadkowych przeciwnikach, którzy wcale nie chcieli nimi zostać.

NA CZYM POLEGA ZJAWISKO „PRZYPADKOWYCH PRZECIWNIKÓW”?

To sytuacja, w której działania w jednej części organizacji, nakierowane na osiągnięcie zakładanych wyników, produkują niezamierzone, negatywne konsekwencje dla innej części firmy. Im bardziej któryś z działów intensyfikuje swoje wysiłki, tym mocniej pozostali odczuwają ich negatywny wpływ na rezultaty własnych działań.

Współpracujące ze sobą obszary zaczynają odczuwać narastające pomiędzy sobą konflikty, choć nie taka była ich intencja. Po prostu system, którego są częścią, działa w ten sposób, że sukces jednego z nich redukuje rezultaty i ogranicza sukces drugiego. Wysiłki jednego z działów nakierowane na optymalizację w swoim obszarze, zazwyczaj z pewnym opóźnieniem, prowadzą do zakłóceń we wzajemnych relacjach. To prowadzi do narastającego konfliktu.

Często objawia się to:

Pogłębiającymi się podziałami wynikającymi z faworyzowania przez firmę niektórych działów np.  kreatywnych lub handlowego.

PRZYKŁADOWE HISTORIE:

Małżonkowie 

Widzimy tu 3 pętle wzmacniające rezultaty:

I wszystko byłoby idealnie gdyby nie podstępne pętle równoważące:

Sprzedaż i obsługa klienta

Widzimy tu 3 pętle wzmacniające rezultaty:

I wszystko byłoby idealnie gdyby nie podstępne pętle równoważące:

Tu także nie od razu pojawiają się skutki działania pętli równoważących.

JAK SOBIE PORADZIĆ ZE ZJAWISKIEM „PRZYPADKOWYCH PRZECIWNIKÓW”?

Dopóki mamy do czynienia z systemem, nie możemy wyeliminować samego zjawiska. Możemy jednak zadbać o to, aby uniknąć jego negatywnego wpływu. Można to zrobić poprzez:

Kiedy następnym razem pojawi się konflikt między współpracownikami, opowiedz im historię o tym, jak stali się, niechcący, przypadkowymi przeciwnikami.

Filip Wolfart

Przypisy:
[1] Senge, P. Piąta dyscyplina. Teoria i praktyka organizacji uczących się (Wolters Kluwer), oraz witryna: www.systems-thinking.org
[2] Zjawisko to zwane jest błędem atrybucji i polega na tym, że ludzie są skłonni interpretować przyczyny swoich złych zachowań, jako leżące poza nimi. Odwrotnie, kiedy oceniamy przyczyny zachowań innych ludzi. Za źródło ich złych zachowań uznajemy ich samym, np. cechy ich charakteru. Np. ja nie odpisuję na e-mail, bo mam w tej chwili bardziej priorytetowe sprawy. On/ona nie odpisuje, bo mnie nie szanuje, nie chce współpracować. I odwrotnie. W przypadku zachowań pozytywnych przypiszemy je chętniej własnym pozytywnym cechom, a pozytywne zachowania innych prędzej będziemy tłumaczyć sprzyjającymi czynnikami zewnętrznymi.